Kochani, czy zdarzyło się Wam wejść do pałacu lub katedry i poczuć, że nagle oddychacie głębiej, a myśli stają się jaśniejsze? To nie magia. A odpowiedzi na to, dlaczego tak się dzieje, udziela… psychologia, która wyróżnia w architekturze coś, co nazywamy neuroarchitekturą. Choć brzmi to jak termin z podręcznika medycyny, w rzeczywistości to dziedzina, która może całkowicie zmienić nasze podejście do przestrzeni, w której żyjemy. Co to jest neuroarchitektura?
Neuroarchitektura – co to takiego?
To dziedzina łącząca wiedzę z zakresu architektury i neuronauki. Bada, jak projektowane przestrzenie wpływają na nasz mózg, emocje i zdrowie psychiczne. Neuroarchitektura to jednocześnie nazwa nowego podejścia do planowania przestrzeni. Jego celem jest tworzenie miejsc, w których przebywanie poprawia nasze samopoczucie, redukuje stres i wspiera koncentrację.
Przeprowadzono wiele badań i eksperymentów na temat wpływu światła na nasze samopoczucie, zdrowie psychiczne czy jakość snu. Wnioski ze wszystkich są jednoznaczne – dostęp i do światła dziennego w pomieszczeniach, w których spędzamy większość dnia, na przykład w pracy w biurze, poprawia jakość snu i wydłuża go. Dzięki temu, że mamy dostęp do światła chętniej podejmujemy także aktywność fizyczną. Lepszy sen i aktywność powodują z kolei, że podnosi się nasza jakość życia[i].
Termin ten może się nam wydawać nowy. Ale już od dawna znajduje zastosowanie w projektowaniu szpitali, szkół czy biur. Świetnym przykładem tego, o co chodzi w neuroarchitekturze, są zabytki. Inaczej przecież czujemy się przebywając przez kilka godzin w starym zamku z małymi okienkami i ciemnymi pomieszczaniami. Inaczej będzie w przestronnym pałacu z wielkimi oknami wpuszczającymi dużo światła dziennego i wysokimi sufitami. Nie od dziś wiadomo, że światło, przestrzeń i określone materiały mają wpływ na to, jak się w nich czujemy.
Jak przestrzeń wpływa na naszą psychikę?
Neuroplastyczność, czyli zdolność mózgu do reorganizacji i tworzenia nowych połączeń neuronalnych, odgrywa kluczową rolę w tym, jak przestrzeń wpływa na naszą psychikę. Badania pokazują, że otoczenie może stymulować lub hamować neuroplastyczność, wpływając tym samym na nasze samopoczucie i funkcje poznawcze.
Przestrzenie z naturalnym oświetleniem, otwartym planem i dostępem do przyrody sprzyjają pozytywnym zmianom w mózgu. Takie środowiska mogą redukować stres, poprawiać nastrój i wspierać procesy uczenia się. Z kolei klaustrofobiczne pomieszczenia bez dostępu do światła dziennego mogą prowadzić do negatywnych zmian w strukturze mózgu, zwiększając ryzyko zaburzeń nastroju.
Badania nad neuroplastycznością sugerują, że odpowiednio zaprojektowane przestrzenie mogą wspierać zdrowie psychiczne, wspierając adaptacyjne zmiany w mózgu. Dlatego tak ważne jest, aby zwracać uwagę na otoczenie, w którym przebywamy, i dążyć do tworzenia przestrzeni sprzyjających naszemu dobrostanowi.
Badania pokazują, że elementy takie jak:
pozytywnie wpływają na zdrowie psychiczne człowieka. Z kolei klaustrofobiczne pomieszczenia czy brak dostępu do światła dziennego mogą powodować uczucie zmęczenia, stresu, a nawet depresji.
Wpływ przestrzeni na funkcjonowanie układu nerwowego zaczęto analizować już w latach 60. XX wieku. Ale dziś neuroarchitektura staje się coraz popularniejsza i wchodzi do głównego nurtu projektowania. „Przestrzeń architektoniczna bezpośrednio oddziałuje na nasze zmysły i emocje – pisze Magdalena Marczyńska w artykule „Architektura w terapii zaburzeń psychicznych. Ośrodek wsparcia zdrowia psychicznego”. – Zdrowy organizm ludzki reaguje na elementy przestrzenne inaczej niż chory. Przestrzeń zurbanizowana i architektura tworzą system powiązanych ze sobą elementów, które definiują materiały, funkcje i relacje przestrzenne. Wywierają one znaczący wpływ na zdrowie psychiczne człowieka oraz somatykę. Fizjologiczno-behawioralne reakcje w tym obszarze powinny stanowić podstawę projektowania architektonicznego i urbanistycznego. Decyzje podejmowane odnoszące się do przestrzeni i jej funkcji wywierają bezpośredni lub pośredni wpływ na chorobę fizyczną i psychiczną pacjentów, dlatego powinny przewidywać, zakładać prewencję i wspomagać proces leczenia chorób psychicznych”[ii].
Dlaczego zabytki nas uszczęśliwiają?
Nie od dziś wiadomo, że pałace i zamki (choć raczej te „młodsze” niż te stare, warowne zamki z maleńkimi okienkami i ciasnymi, ciemnymi komnatami) mają w sobie coś wyjątkowego. Wysokie sale, sklepienia, naturalne materiały i światło wpadające przez ogromne okna wpływają na nas jak sesja terapeutyczna.
Naturalne materiały, przestrzeń i światło działają jak balsam na nasze nerwy. Dlatego, kiedy przechadzacie się po pałacach, czujecie się jak w zupełnie innym świecie – spokojniejszym, bardziej harmonijnym.
To wszystko nie dzieje się przypadkiem! Neuroarchitektura potwierdza, że:
Przykłady neuroarchitektury w praktyce
Neuroarchitektura jest dziś wykorzystywana w miejscach, które z definicji powinny sprzyjać wyciszeniu i zdrowieniu. Wspomniane wcześniej szpitale, w tym szczególnie szpitale psychiatryczne, szkoły i biura to tylko początek.
Chciałabym, żebyśmy podczas renowacji naszego pałacu mogli wdrożyć jak najwięcej zasad neuroarchitektury. Już teraz, przy każdym remoncie dachu czy odnowieniu wnętrza, zastanawiamy się, jak ta przestrzeń może nie tylko cieszyć oko, ale też pomagać w regeneracji i wyciszeniu. Na ile pozwoli nam konserwator zabytków, nie wiem. Ale mam nadzieję, że uda nam się stworzyć takie wnętrza, w których każdy poczuje się jak u siebie.
Neuroarchitektura a zabytki – przyszłość pałaców i zamków
Czy neuroarchitektura może stać się przyszłością renowacji zabytków? Zdecydowanie tak! Współczesne rewitalizacje często idą o krok dalej – nie tylko przywracają pierwotny wygląd budynków, ale dbają o to, by były one dostosowane do współczesnych potrzeb ludzi. Jeszcze jakiś czas temu nie do pomyślenia było, żeby w obiektach zabytkowych montować windy. Dziś – ze względu na konieczność zapewnienia dostępności – są one czymś normalnym, choć nie w każdym obiekcie zostały zamontowane.
Wierzę, że zabytki, takie jak nasz pałac, mogą pełnić rolę naturalnych ośrodków terapeutycznych – miejsc, gdzie sztuka, natura i historia łączą się, wspierając zdrowie psychiczne odwiedzających.
Jak widać, neuroarchitektura to nie tylko nowoczesny trend, ale potężne narzędzie, które może odmienić nasze życie. Zabytki, takie jak nasz pałac w Targoszynie, to nie tylko świadkowie historii – to przestrzenie, które mogą poprawić nasze samopoczucie, zrelaksować i naładować pozytywną energią.
Więc jeśli następnym razem poczujecie się zestresowani, rozejrzyjcie się wokół siebie. Może warto coś zmienić w Waszym otoczeniu? Dobrze skomponowana przestrzeń, światło, a według mnie jeszcze także zieleń to doskonałe wsparcie każdej terapii.
Wasza Marysieńka
[i] Źródło: https://bezskierowania.pl/artykuly/jak-swiatlo-wplywa-na-nasze-zdrowie-i-samopoczucie/
[ii] Marczyńska M., „Architektura w terapii zaburzeń psychicznych. Ośrodek wsparcia zdrowia psychicznego”, Niepełnosprawność – zagadnienia, problemy, rozwiązania. Nr I/2023(46), s. 48-49, online: https://kn.pfron.org.pl/download/5/1459/06WCAG.pdf, dostęp: 10.12.2024