Kochani! Dzisiaj chcę zająć się tematem, który wraca do mnie jak bumerang – jak często trzeba remontować dach? Na przykładzie naszego ukochanego pałacu w Targoszynie, którego dach odgrywa nie tylko rolę ochronną, ale i historyczną, chciałabym podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami. Właśnie realizujemy remont wschodniej części dachu, a zaledwie rok temu udało nam się zakończyć remont innej jego części. Pewnie nie musielibyśmy tego robić, gdyby nie wieloletnie zaniedbania w tym zakresie. Ale cóż… jak to mówią u nas na wsi – widziały gały, co brały 😉
Jak wiecie, pałac w Targoszynie to zabytek, który trafił w ręce naszej fundacji w stanie dalekim od ideału. Dach, który był pokryty dachówką ceramiczną, przez lata tracił swoją siłę i zaczynał przypominać przetarty kapelusz. Właśnie dlatego rok temu robiliśmy wszystko, żeby przeprowadzić chociaż częściowy jego remont w miejscu, w którym jego stan był tragiczny, żeby nie powiedzieć katastrofalny, bo wręcz zagrażający katastrofą.
Czy prace na dachu były łatwe? No cóż, kto remontował dach, ten wie, że to prawdziwa bitwa z czasem, pogodą i, oczywiście, finansami. Nasze środki były skromne, ale dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego, zrealizowaliśmy ten remont. Wymieniliśmy dachówki, naprawiliśmy rynny, a nawet zrekonstruowaliśmy instalację odgromową.
Dziś kontynuujemy prace na wschodniej części dachu, by całość była solidna i gotowa na kolejne dekady.
Dach pokryty dachówką ceramiczną, tak jak nasz, ma imponującą trwałość – nawet do 100 lat! Ale tak jest w idealnych warunkach. W praktyce, w przypadku zabytkowych budynków, regularne konserwacje są konieczne co kilka lat. Dachówki mogą ulec zniszczeniu przez wiatr, deszcz, mróz czy mech. W przypadku pałacu w Targoszynie mamy, niestety, do czynienia z latami, a nawet dekadami zaniedbań, dlatego choć materiał jest trwały, to potrzebuje stałej opieki, bo każdy sezon pogodowy zostawia na nim swoje ślady.
Choć dachówki ceramiczne mogą przetrwać dekady, w rzeczywistości trzeba je kontrolować co kilka lat, a większe remonty zdarzają się średnio co 20-30 lat. Tutaj niestety tego zabrakło.
Ale nasz pałac jest jak wielkie dzieło, które tworzymy wspólnie – nasza fundacja, każdy, kto nas wspiera i każda instytucja czy organizacja, która docenia nasze projekty i pomaga nam finansowo.
A każda naprawiona dachówka, każdy zrealizowany remont to krok bliżej do przywrócenia dawnej świetności. Tym razem, dzięki wsparciu Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, mogliśmy zająć się wschodnią częścią dachu, więc znów jesteśmy trochę bliżej naszego celu.
Dziękuję!
Wasza 𝓜𝓪𝓻𝔂𝓼𝓲𝓮ń𝓴𝓪 𝓝𝓸𝓷-𝓟𝓻𝓸𝓯𝓲𝓽